Bycie w tu i teraz, to nie jakiś magiczny stan. To bycie przy sobie, zauważanie swoich myśli, tego, co dzieje się w ciele, zwracanie uwagi na uczucia, które pojawiają się w nas.
Wydaje się to tak proste, a jednak wciąż uciekamy od siebie, by być gdzie indziej – gdzie jest nam wygodniej, może bardziej komfortowo.

To co wewnątrz, to na zewnątrz. Świat niczym lustro zawsze odzwierciedla i pokazuje Ci Twoje wewnętrzne realia. Uznanie tej prawidłowości daje zupełnie nową perspektywę tego, co dzieje się wokół nas…

Uwierz, że „strach ma wielkie oczy”, ale jak już się z nim spotkasz, to nie jest taki straszny jak mogłoby się wydawać. Akceptacja to również zrozumienie tego, czego się boimy….

Przestań udawać kogoś, kim nie jesteś, nie mów i nie rób rzeczy, które są sprzeczne z tym, co czujesz tak naprawdę w środku.
Zacznij żyć naprawdę, a nie spełniając oczekiwania innych starać się zasłużyć na ich uznanie… myśląc, że inni patrzą, analizują i oceniają… a my musimy „zasłużyć” na ich uznanie…

Przebywamy ze sobą 24 godziny na dobę. Patrzymy prosto w oczy stojąc przed lustrem. Podobno chcemy dla siebie dobrze. A mimo to okłamujemy siebie… Nie ustrzegłam się i ja.

Kłamstwo osobiste to taki wewnętrzny szept, którym nasycamy się od dzieciństwa. Skąd się bierze? Bardzo często stąd, że mama nie chciała przytulić, nie pochwaliła, gdy tego potrzebowałyśmy.

Postanowienia może i często składane są sobie wraz z początkiem roku. Nie róbmy ich jednak na siłę. Pozwólmy sobie je poczuć bo każdy moment na zmianę jest dobry, gdy dzieje się w zgodzie ze sobą i z przekonaniem.

Zapisz się na https://bojestemsoba.pl/#newsletter, a dostaniesz porcję inspiracji w temacie.